Boulevard Depo
Słodkie życie
I
Uciekają mi pieniądze, jakby były zającem
Dziś każdy ledwo wiąże koniec z końcem
Świat się kończy, ale robi to mozolnie
Z każdym oddechem czuć narastający problem

Od lat, popadam ciągle w jebaną insomnię
Przez co, obecny jestem często tylko pozornie
Chyba, że wersy skrobię, wtedy całym sobą
Odpalam się na bicie, jak na ringu Cro Cop

Wiem, to niemądre, rozmieniać na drobne
Na co nie mam wpływu, lecz ciągle się ciągnie
Za mną, ta przeszłość ponura, do chuja
Jedyne czego pragnę, to czasem pozamulać

Ale nie, to nie takie prostе, wcale
Pochopna decyzja może wywołać falе
Tuż nad naszymi zmęczonymi głowami
By je w mig zalać i zabić #tsunami

Ref
Bo życie moje, to są ciągłe kłopoty
I non stop brakuje w kiermanie floty
Jedyne, co umiem, to pisać te zwroty
Wciąż czeka na mnie pierwiastek złoty