[Intro]
Kiedy budzi cię strach
Kiedy budzi cię-e-e-e, powiedz nie-e-e-e
[Refren]
Kiedy budzi cię strach
Kiedy budzi cię-e-e-e, powiedz nie-e-e-e-e
Paraliżuje lęk przed nieznanym nie-e-e-e
Powiedz nie-e-e-e-e
Dzień zamienia się w noc
A myśli owiane są mgłą, one są, one są mgłą
Gdy zapuka do drzwi niepewność, nie otwieraj jej, nie-e-e-e-e-e-e
[Zwrotka 1 Kleszcz]
Wielkie oczy ma przeważnie
Do tego pobudza wyobraźnię
A owa wyobraźnia gaśnie
Powodując te złe, te filmy straszne
Dobrze znasz te stany, które powodują, że nie zaśniesz
Stany, które powodują, że gaśnie
Ogień, co właśnie rozpala w tobie marzenie każde
Oops, I did it again, to wyrywa ciebie z wyra
Porywa dobry sen, to zatruwa ci tlen
To zabiera ci dzień, czujesz opad blisko, jaskółka nisko
Kłody pod nogi i deszcz
Ty bierz byka za rogi i wrzeszcz
Z całej siły mocno, głośniej
Głośno tak, by usłyszał cię cały kosmos
[Refren]
Kiedy budzi cię strach
Kiedy budzi cię-e-e-e, powiedz nie-e-e-e-e
Paraliżuje lęk przed nieznanym nie-e-e-e
Powiedz nie-e-e-e-e
Dzień zamienia się w noc
A myśli owiane są mgłą, one są, one są mgłą
Gdy zapuka do drzwi niepewność, nie otwieraj jej, nie-e-e-e-e-e-e
[Zwrotka 2 Tymek]
Stumilowe kroki robiłem, nawet nie
Wiedząc, kiedy ta noc zamienia się w dzień
Zabijałem ten dzień, szansę nadziei
Że ten dopadnie mnie w mojej przestrzeni
Ciemno i jasno, nie boję się zgasnąć, przyparty do muru, niechęć
Obracam w chęci odzyskania jasności umysłu
Od muru odbijam se fresz
Nie starczy, by las rąk dał mi energię, staję się wilkiem od bycia ofiarą
Mam swoją twierdzę, karmię ją prawdą
Ostrze na krtani nazywam przesadą
Wyjście jest zawsze, cokolwiek się działo
Cokolwiek się dzieje, cokolwiek nastało
Zawsze z tą wiarą, zawsze z tą wiarą, gdy rano piję tą kawę białą
[Refren]
Kiedy budzi cię strach
Kiedy budzi cię-e-e-e, powiedz nie-e-e-e-e
Paraliżuje lęk przed nieznanym nie-e-e-e
Powiedz nie-e-e-e-e
Dzień zamienia się w noc
A myśli owiane są mgłą, one są, one są mgłą
Gdy zapuka do drzwi niepewność, nie otwieraj jej, nie-e-e-e-e-e-e
[Outro]
Nawet kiedy ten świt przysparza tobie łez
Nawet kiedy ten świt przysparza tobie ból
Ty nie bój, nie bój, nie bój, nie bój się, nie bój się, nie bój się, nie bój
Nawet kiedy ten świt przysparza tobie łez
Nawet kiedy ten świt przysparza tobie ból
Ty nie bój, nie bój, nie bój, nie bój się, nie bój się, nie bój się, nie bój