V∆E VISTIC
Moje kurtki mają ślady od bójki
[Intro]
Kiedy słońce idzie w dół, para zamienia się w mgłę
A cała noc zdaje się patrzeć już na nas
Ja Ci zanucę do snu, choć na myśl o tym to drżę
Zwykle melodię to zaczynam na dragach
[Refren]
Mówiła mi: "bój się Boga", ale wolę bać się ludzi
Moja skóra to najtwardsza zbroja, moje kurtki mają ślady od bójki
O wschodzie idę pod jej okna, kiedy dopalamy szlugi
I chociaż wiem, że to nie pora, to jestem w destrukcji...
[Zwrotka]
Po środku, gdzie nie sięga wzrok (wo-ow)
Właśnie tam zostawiłem myśl
Z ołowiu masz kul parę ton (wo-ow)
Bez odwagi nie ważą nic
Wysuszone oczy od wiatru słabo widzą przez mgłę, ale każdy z nas tego chciał (tego chciał)
Słuchajcie, chłopcy, pozbyjcie się strachu, świt oszukał Was, że zawsze będzie pięknie już tak
Lecieliśmy razem, ich z Wami nie było, wiem, że chcecie o nie dbać, lecz wiedzcie, co to przyjaźń
Byliśmy razem na dobre i złe, a skoro świt, niech Was nie zmyli, że zawsze będzie tak
Dobre i na złe, biorę to na sen, teraz nie obchodzi nic mnie
Bo ja Ciebie chcę, oni wolą hajs, głupcy myślą, że to biznes
Ale to nie tak, kiedy łapię haj, wtedy na chwilę nie myślę
Pytam siebie czy to wyjście, wychodzi na to, że tylne
Może nie będę wiał, stanę ostatni raz, tak jak przystoi mężczyźnie
Twardy jak z kamienia, kropla, co drąży mnie, zaraz calutką wypiję
Jeśli nie uda się, wezmę eskortkę i zamówię tonę używek
Ucieszy się moja mała, albo ucieszy się dealer
[Refren]
Ale wolę bać się ludzi
Moja skóra to najtwardsza zbroja, moje kurtki mają ślady od bójki
O wschodzie idę pod jej okna, kiedy dopalamy szlugi
I chociaż wiem, że to nie pora, to jestem w destrukcji...
[Outro]
Kiedy słońce idzie w dół, para zamienia się w mgłę
A cała noc zdaje się patrzeć już na nas
Ja Ci zanucę do snu, choć na myśl o tym to drżę
Zwykle melodię to zakańczam na dragach