Świat szaleje, co się dzieje, cisną korbę mi tu - trudno
Źle, że chudy, źle, że gruby, źle, że mały taki - trudno
Ten świruje, ta wariuje, ja pochlastam siebie – trudno
Ja to powiem, prosto w oczy, mogą na mnie psioczyć - trudno
Pani Mariola zna się lepiej niż lekarze
Kładzie na nich lachę, ona im pokaże
Pani Mariola tak naprawdę chuja wie
Pan Aleksander zna się lepiej niż naukowiec
Bo przeczytał bzdurną, w Internecie stronę
Pan Aleksander tak naprawdę chuja wie
Pan Maciej, pozjadał, rozumy, oj brzuszek rozboli
Pan Fajfus, się nie zna, lecz chętnie, dokuczy, pouczy – trudno
Świat szaleje, ja truchleje, co poradzić mogę – trudno
Co ja słyszę, co za bzdura, w głowach czarna dziura – trudno
Wszędzie pełno specjalistów, samozwańczych znawców - trudno
Ja to powiem, prosto w oczy, mogą na mnie psioczyć – trudno
Pani Mariola zna się lepiej niż położna
Wie co można robić, a czego nie można
Pani Mariola tak naprawdę chuja wie
Pan Aleksander zna się lepiej niż dietetyk
On jedyny robi, najzdrowsze kotlety
Pan Aleksander tak naprawdę chuja wie
Nic nie wiem, nic nie kapuje, się nie orientuje – trudno
Nie wiem o co chodzi, zarobiony jestem, browar mi się chłodzi – trudno
Wszykisieznaja, dezokochaja, wiełetebłedu – trudno
Toprzynadoswe, bedubojewie, toleczujesie - trudno
Wszyscy na wszystkim się dziś znają
W dezinformacjach się kochają
Największym złem tego obłędu
To przyznać się do swego błędu
Bo jeśli wiem, to lepszy czuję się