Zenek Kupatasa
Chryzantemy
[Zwrotka 1]
Co się stało to się stało
Przygniotło połamało
I spadło jak grom z nieba
Trudno dalej żyć trzeba
W skali kosmosu to
Kruszynka takie co
A w mojej galaktyce
To jest moje życie

[Przed-Refren]
Nie na marne i nie na darmo
Z tego złego w stronę dobrego
Dowaliło do ściany przywarło
Ile da się przekuć z tego

[Refren]
Posadzę najpiękniejsze chryzantemy purpurowe
Przeciw chwastom
I będą błyszczeć sobie i rozświetlać przestrzeń
Tam gdzie wszystko zgasło

[Zwrotka 2]
Bo tu nic nie można zrobić
Trzeba się z tym pogodzić
Gdy nie da się naprawić
Nie dźwigać a zostawić
Łezka wylewa się
To nie wstyd to nie źle
Lecz psikus zrobię z tego
Coś pozytywnego
[Przed-Refren]
Nie na marne i nie na darmo
Z tego złego w stronę dobrego
Dowaliło do ściany przywarło
Ile da się przekuć z tego

[Refren]
Posadzę najpiękniejsze chryzantemy purpurowe
Przeciw chwastom
I będą błyszczeć sobie i rozświetlać przestrzeń
Tam gdzie wszystko zgasło
I będą trwalsze od najgorszej zimy ocieplone
Serduszkami sklejonymi

[Zwrotka 3]
Chryzantemy mrozoodporne
Przezwyciężą najcięższą zimę
I tym trwalsze bo wyrośnięte
Na przekutej glebie zmarzniętej
Nie na marne i nie na darmo
Nie przypadkiem nie bez przyczyny
Choć zabrało coś nam to dało
Serce stopi Śniegi tej zimy