[Zwrotka 1]
Biegnę jak berserker, trzymając po toporze na rękę
Wiem, że czeka mnie Valhalla, widzę siebie, już w niej świetle
Ale jeszcze nie odejdę, nie ta bitwa, nie to miejsce
Nie to ostrze, nie ta strzała, nie tym płonącym okrętem
Stoję między polem trupów, z nieba zstępują Valkyrie
Stoję całkowicie sam, wiedząc, że po mnie nie przyjdziesz
Krew wsiąka w korzenie traw, księżyc wita się z Odynem
Spada berserkerski szał, kończony głośnym okrzykiem
Tylko z prawdziwymi, moje chłopaki to pewnik
Stoję bez zbroi, się nie boję, typie, konsekwencji
Już nie bez broni, tylko uzbrojeni aż po zęby
I niczym Loki, znów się doszukuję kontrowersji
[Bridge]
Droga pełna słonych łez i popsutych nóg
Wszędzie widzę brudny seks, narkotyczny wróg
Zewsząd kapie na mnie krew, zewsząd widzę ból
Korony spadły z głów, umarł król, niech żyje król
[Refren]
Matka mówiła "kiedyś kupisz Ty"
Łódź z brygadą swą, zwiedzisz wielki ląd
[Zwrotka 2]
Nadchodzi Ragnarok, czuję to raz na rok
I wtedy przy księżycu, siadam do pisania zwrot
Typy wjebane w szok, typy pytają "kto?"
A ja odczuwam ciepłą krew, spływającą z rąk
Krzyczę skål z braćmi, zdmuchuję proch z czaszki
Ładuję broń, ściana tarcz, żaden wróg nam nie jest straszny
Zrzuca Thor trzaski, pierwszy front walczy
Tnę ich wciąż, wbijam w skroń i przekręcam im karki (brrrah)
Wznoszę Mjølner, bitewny bęben dudni
Biegamy grupą, po nas pozostają pustki
Do końca w boju, w boju do ostatniej kropli
Dla moich braci przyjmę cięcie każdych ostrzy
[Bridge]
Dwa czarne kruki, floty całe w runach
Same napięte łuki, trzeba z dumą skonać
Stoi armia Lokiego, wysłannicy Thora
To jest moja sztuka i moja ci jest ona
[Refren]
Matka mówiła "kiedyś kupisz Ty"
Łódź z brygadą swą, zwiedzisz wielki ląd
Trzymać ster Drakkaru, na burcie dumnie stać
Kurs mieć na Valhallę, za sobą swą brać