[Zwrotka 1: Radzias]
Kiedy progres tu zrobili wszyscy, ty myślałeś, że spałem dłużej niż Buddha
Jeszcze nie wybieram się na wyspy. Właśnie wracam z tej od Genialnego Żółwia
Jak chcesz ze mną beefu, to kończysz, jak Bambo
Po sukces nie wiezie mnie od taty lambo
To dla moich byków stąd aż po Trójmiasto czarno-złote barwy mam jak Yami Dancho
W tych relacjach rządzi prosta prawda, nie da się zbudować ich bez zaufania
Co by się nie działo, muszę zapierdalać tak, że godzin w dobie nie wystarcza
24/8 tak, jak Kobe Bryant. Ciągle podkrążone oczy, jak Jiraya
Bo mam dosyć nagminnego pomijania. Co ja, kurwa, niby czołówka w serialach?
W takim razie będę twoim ulubionym błędem. To wydaje się popierdolone ale wiem, że
Radzę sobie lepiej wtedy, kiedy czasy ciężkie, radzę sobie lepiej wtedy, gdy mam wrogów więcej
No bo całe życie wywierano na mnie presję
To wgniata w fotele Ciebie tak, jak nowy bentley
R do A do D do Z do I do A do S, ja nawet jeżeli śpię, to myślę o zwycięstwie
[Refren: Radzias]
Gdy pytają mnie o ID, mówię im, że jestem stąd
Tu, przyznając się do prawdy, nie chowaj w kieszeniach rąk
Bronić się może każdy zanim wyprowadzisz cios
Jeśli słowa mogą ranić, to moja jedyna broń
[Zwrotka 2: Lubin]
Elo, Młody Lubin on top, od R do S to jest mój brat
Zakładam dres i idę chlać
Mam w sobie latino, jak zumba, biegam po dżungli, jak Simba
Miele podziemie jak Pumba
Zakładam plemię, Morena - mój wigwam
Chcę śpiewać ze szczytu, jak Heidi
Dla ekipy nalewać Bacardi, ciągle ciągle geccić, ciągle grać ławki a nie, kurwa, dzwonić do ziomali w Anglii
Mamy być tu, tu gdzie nasze ID, hip-hop to moje ID
Zdradź mi, dziwko nie robimy w IT
Od zielonej fajki czasami oczy mam jak Chinese
Ale nie jara mnie tak dobry sort, jak jara mnie jakiś dobry sport
Robimy pompki, ze mną są ziomki, nie ma tu miejsca dla leszczy
Szacunek dla prawdziwych OG
[Refren: Radzias]
Gdy pytają mnie o ID, mówię im, że jestem stąd
Tu, przyznając się do prawdy, nie chowaj w kieszeniach rąk
Bronić się może każdy zanim wyprowadzisz cios
Jeśli słowa mogą ranić, to moja jedyna broń