[Tekst piosenki do „High“ ft. Maxwell, Gzuz, LX & Bonez MC]
[Część 1: GZUZ]
Lot do Tulum (tak) po koronę
Cisnę Corvette i rozrywam pączki
Robię pięćdziesiąt milionów w miesiąc
I idę spłukany, nazywam się Jonas
Patrz, o tym marzyłem, co za ogromny sukces
Bo w końcu je przejechaliśmy
Nie zawsze szło po myśli, lecz na końcu to ma sens
Palę grube baty, bo rentę tutaj mam
Ziomek, dzisiaj jesteśmy gwiazdami (gwiazdami) również w więzieniu (więzienie)
Jesteśmy reprezentowani w całym kraju
Byłem już wszędzie, popatrz w paszport
I tego nikt mi nie odbierze
[Refren: Bonez MC]
Konkurenci upadają, jak domino
Możesz numer 187 już w urzędzie odebrać
I jedziemy z Pascalem przez zachodniе Hollywood
Cały słoik pełny trawki, w mojej głowie mеlodia
Tak, kochanie jestem na haju
24/7 Badman, kładziemy się spać pod palmami w Hollywood
Albo mijamy cię w Omibusie
[Część 2: LX]
Pozwalam sobie wpaść, tyłem do morza
Leżę pod palmami i delektuje się deserem
I samochód, który jedzie, jak wiele on jest warty
Kontynuuj tak przez rok, i jesteś milionerem
Jestem tak spokojny, kiedy wynajem jest opłacone
Daje jej kartę i klusze do apartamentu
Delektuję się podmuchem wiatru, czyń, co mówię
Bracie, właśnie to czyni 187 sympatycznym
A więc nie rób sobie trudu z twoim dieslem na raty
Lepiej odejdź od automatu do gier
Palę zioło ze stanów, ale nie lubię na nie czekać
Ej, możesz zapytać każdego, jestem na haju od lat
[Refren: Bonez MC]
Konkurenci upadają, jak domino
Możesz numer 187 już w urzędzie odebrać
I jedziemy z Pascalem przez zachodnie Hollywood
Cały słoik pełny trawki, w mojej głowie melodia
Tak, kochanie jestem na haju
24/7 Badman, kładziemy się spać pod palmami w Hollywood
Albo mijamy cię w Omibusie
[Część 3: Maxwell]
Patrz, klienci chętnie płacą, jakość ma swą cenę
Paczki są tak ciężkie, że rozrywają saszetki
Ej, moje życie jest tak zajebiste, żadnych negatywnych vibes
Pije zimnego Jägermeistera i wciągam metrowe kreski
Ziomek, Maxwell 187, ponieważ moje życie jest High-Life
I by to zrozumieć, musiałbyś po prostu być przy tym
Albo patrz na oś czasu, N***a, to jest mój lifestyle
Wszystkie dziewuchy świnie, Wydaję mi się, moja świnia gwizda
Jedziemy konwojem, Haze w jointcie
Rolex na ręce, ze stali zrobił się złoty
Platynowy sukces, załadowany Colt
Ziomek, nigdy czarnuch nie będzie żałował swoich czynów
[Refren: Bonez MC]
Konkurenci upadają, jak domino
Możesz numer 187 już w urzędzie odebrać
I jedziemy z Pascalem przez zachodnie Hollywood
Cały słoik pełny trawki, w mojej głowie melodia
Tak, kochanie jestem na haju
24/7 Badman, kładziemy się spać pod palmami w Hollywood
Albo mijamy cię w Omibusie
[Bridge: Bonez MC]
Żaden nie jest w pace, wszyscy dają gazu
Dziękuję, że mogłem to przeżyć
Puszką cały pokój wytagowany
187 jest nadal kompletne
[Refren: Bonez MC]
Konkurenci upadają, jak domino
Możesz numer 187 już w urzędzie odebrać
I jedziemy z Pascalem przez zachodnie Hollywood
Cały słoik pełny trawki, w mojej głowie melodia
Tak, kochanie jestem na haju
24/7 Badman, kładziemy się spać pod palmami w Hollywood
Albo mijamy cię w Omibusie