JAY-Z
I JUST WANNA HATE YOU
Yo, znowu będę wersy kreślić
Robię meksyk on daily basis, to ten typ co
W pętli chce uśmiercić miernych MC's
Mam ten styl patenty, choć jestem jebnięty do reszty
To na bity wpadam z ogniem
Stroje wybuchowe miny, no a flow mam rozbrajające
No i pizgam sobie non-stop komba
Ich rap to jest pic na wodę, fotomontaż
Te teledyski, fejkowe złota, tanie dziwki
Są tak zajebiści, co drugi normalnie chief keef
Ty weź idź z tym w chuj (albo jeszcze dalej)
U mnie 'keep it true', u nich wał na wale
No i gówno tu wycieka dalej znów widzę kabaret
Kopiowanie, nowy świeży raper, super wynalazek
Te wytwórnie mają na kim trzaskać kasę
Dzieci zajarane, zmanipulowane
Co jest kurwa grane?
Można robić dobry oldschool, trueschool, newschool
A wy robicie wciąż im sieczkę z mózgów ?
Nowa fala marionetek, produktów
Ważny hype i bling modne łaszki, drip
Daj mi bit, a te dziwki zrezam to już pewne
Każdy mój track to techniczny przejazd po kurestwie
Nieliczni teraz robią rap, ten prawdziwy rap
Gdy słyszę resztę, pytam 'What the fuck?!'
Stale łudzę się, że ta cała chujnia jest odwracalna
To nie żadna ewolucja - to profanacja
Nie podoba się nie słuchaj, nie brzmi okej?
Nie podoba się więc szczam na to ciepłym moczem
Wszędzie widzę wokół jakiś pierdolony szajs
Ciągle wyskakuje mi kampania spotify
I wybucham śmiechem nagle, skojarz
O tym czym jest rap chce mi mówić Young Leosia?
Niezła próba reklamowa, to mi wystarczy
Żeby nie pobrać tej aplikacji
Czy zarobię na tym kwit już mi zwisa tu
Każdy mój rym - multisyllable
Ty jesteś tak fresh i nowy, bo walisz z kalki, przykre
Mówisz otwórzcie głowy, spoko, ty tam zamknij pizdę
Tak się kładzie kurwa linie na taśmę
Słabym raperom mogę utkać ryje na zawsze
Ja tu punktuje tak Jak Bartosz Kurek
Choć odbija mi, odbijam i już tego nie zablokujesz
Robię rap tu nie cukierkowy chłam, rozumiesz ?
Ciągle pcham swój syzyfowy głaz pod górę
Myślisz że na dno runę? To się puknij w łeb
Bo tu stale frunę i mi to nie znudzi się
Daję z siebie stopro zamiast mulić łeb
I tu świecę formą tobie świeci tylko fake gucci belt
Ha!
HavokOne
- Jeszcze refren, no tak
I Just wanna hate You all
Kiedy wbije w bit, znów okazuje dysrespekt
Mówią weź już skończ, ani mi się śni
Będę dawał styl póki nie zdechnę
Hate You all
Kiedy wbije w bit, znów okazuje dysrespekt
Mówią weź już skończ, ani mi się śni
Będę dawał styl póki nie zdechnę