VNM
Wir wydarzeń
[Zwrotka 1: Gedz]
Siemasz V, na wstępie sorry za zwłokę
Powiem ci szczerze, że długo odkładałem tę zwrotę na potem
Eis mówił że to gra jak hokej
Więc skupiłem się na krążku jak Crosby
Rwałem noce, miałem sprawy na bani albo byłem na bani
Wolałbym spokój na bani niż kocioł jak panoramix
Trasa - studio - koncert - hotel - fani
To czasochłonne ale przecież robię to dla nich [a jak]
Powinni przyznawać oskary nam
Za wytrwałość i cały poświęcony czas
Tak ciężko nie zakręcić się tej spirali

[Zwrotka 2: Hades]
Zawirowania dookoła są wpisane w plany
Aby rotacja działała balans ma być zachowany
Zakręci się moneta sto tysięcy razy
Koniec końców wpadnie w moje łapy, jestem przekonany
Działamy i dbamy o swoje sprawy, stary sorry
Ale nie mam czasu, jestem z Warszawy
Hades, znowu siedzę w studio i nagrywam ślady
Plus ciągłe wyjazdy czuje się już jak Tony Halik
Ile on wypalił z tymi plemionami
Wir wydarzeń życie na fali nie znamy granic
Trzeba się odnaleźć w środowisku zmiany, tak nas wychowali
Przepraszamy psze pani
Wydaje się że jednak jest w tym szaleństwie metoda
Sukces ma wielu ojców, tylko że szkoda im zdrowia
Działam jak woda, a kropla drąży skałę
Powoli wypracujmy to co nam pisane
[Zwrotka 3: VNM]
Z featami czasem jest jak na weselu, gdy zaprasza mnie ktoś
Wpadam jak gość, pośpiewam coś
I za to biorę sos sałatę i klops
Ale gdy u ziomka na feacie pofruwam
Peta ukrzyżowałaby mnie za to
Dogrywam sie za zbitego żółwia
A w rapie asertywność zero, gdy brat zaprasza na track to
Jakby natalia grała nagrać z pinavelą
I takich typów jest więcej niż sylab w takcie na double tempo
A nie mogę na nich machnąć ręką
Dlatego biorę tych featów biore liczby spore
Licze je jak pitagoras
Gdy dorwie mnie deadline to śpiewam cienko jak rita ora
I wtedy dzwonię "ziomek daj mi jeszcze tydzień"
Mija tydzień, "ziomek daj mi jeszcze tydzień" - tak to idzie
Ale ziom możesz na moją szesnachę liczyć
Nie myślę jak by się z tego dobrze wykręcić
Jak w mma submission
Na wielu z was czekałem na tym mixtapie i zapamiętam to
Będziecie jeszcze chcieli rapów ode mnie
Żartuję, mordy, wiem jak to jest
Żartuję, mordy, wiem jak to jest
Ta, a ciągle te featy biorę
Wczoraj miałem pity wtorek, dzisiaj może napiszę coś
[Teksty i adnotacje na Rap Genius Polska]