VNM
Hip-hop umarł?
[Zwrotka 1: Kal]
Ej, weź mi nie mów, ziom, że w rap w Polsce podupadł
Rap ma więcej słuchaczy niż hejterów ma Szczuka
A co to za nuta, którą słyszysz na blokach?
Gdzie jeździ ten autobus z tym logiem Reeboka?
Nie daję tego na pokaz, weź w końcu to skumaj
Jeśli hip-hop umarł, to Jordan nigdy nie fruwał
Mam w sobie ten umiar, by nie mówić tu źle
Lecz muza pseudo-raperów krew mi gotuje
Ja tu mogę je te pizdy tu zniszczyć
Mój rap to jest haczyk, a te cipy to glizdy
To jest mój dystrykt, terytorium WTC
Prawilny raperze, chowaj głowę w WC-cie
Wiesz, ja widzę cię więcej niż słyszę
Tym walę cię w gębę, rzucam rękawice
Czekaj, niech policzę to już nokaut techniczny
Jeśli rap w Polsce umarł, to chyba wasz pizdy

[Zwrotka 2: VNM]
Mówią, żе nie ma rapu, kto tak łga parszywie
Chłopaku, rap tu jest, dopóki mic'a mam na statywiе
Dzieciaku, rap gram prawdziwie
Słuchaj moich nagrań, nie słuchaj nagrań dziwek
Cipowate cwele, was tu spalę
Macie tyle wspólnego z rapem, co menel ma z Crystalem
A moje flow ma 7-8 wiosen
Masz tyle wspólnego z rapem co Jeden Osiem
Mówiłem tyle razy "won z miasta"
Oni ciąglę mówią "gimme some more" jak Busta
Wasz rap chuja ciągle
Mówiłem to tyle razy, ale trzeba im przypomnieć
Nie muszę mówić kim jestem, znasz mój styl
Koleś, który punche zawsze [?] blaster wbił
Spierdalam, bo czas się ruszać
Idę do przodu, oni stoją jak po viagrze kutas
[Zwrotka 3: Hukos]
Ostatnio coraz bardziej mam już dosyć hip-hopu
Tanich wzruszeń, grafomańskich bon motów
Ta kultura traci jaja, przypomina metrosexa
Bunt i hałas w różowym polo Kanye Westa
Pokahontaz się rozpada przez 260 złotych
Rahim przeprasza Fokusa na czacie, nie w cztery oczy
I to nie jest diss, ani żaden wyrzut
Po prostu boli, bo dorastałem z ich muzyką
Polski hip-hop dopadła choroba kesonowa
Zbyt szybkie wynurzenie przypomina oszołoma
Miał być polski sen, został rap po godzinach
MC na pół etatu to nie wina Vienia
Polska VIVA, MTV nagle zmieniają target
Hip-hop jest passe i nie pachnie lifestylem
Tak to jest, gdy prawiczki chcą nawijać o dziewczynach
Bez korkociągu nawet nie otworzą wina
To było oparte na bardzo kruchych podstawach
Polski Suge Knight Kozak musiał iść na bazar
Koło wykonało obrót, wróciło do punktu wyjścia
Zaczynamy od nowa, opisze to Radek Misztal
Mam pół miliona ściągnięć, sam bym tyle nie naklikał
Już nigdy mi nie wmawiaj, że hip-hop zdycha
I choć miałbym być ostatnim Mohikaninem
Hip-hop będzie żyć, dopóki mnie nie zabijesz