Wystarczy mi pięć lini, muzyka, wszystko gra
Miałem suki, nuty, zanim Louis, kurwa Vuitton miał
Zapachowe ? Ja miałem zapasowe
Tyle szczurów w tym wyścigu, mógłbym zapaść sowę
Nie wiem jakie są wasze wyobrażenia, ale ja chce zgarniać szmalec
A dalej wy obrażenia
A więc nawet boleć mają was palce, mi od płacenia
Płaczcie, aż wynajdę maści na tego typu schorzenia
Piszę ciąglę twoja dupa, co tam dzieje u niej się
Nie ma piłek na taśmie, jak chcesz zdobywać punkt przez net
Mylą mnie już z księdzem, słucham ziomków jak tak mów, że nie
Ogólnie nie kupisz miłości, bo to chuj nie sklep
By cię rozgryźć to zatopię zęby ;waterboarding
Zaczniesz sypać jak położę worek ;Dobre torby
Niunie mają Louis Vuitton, m'ki. Dobre torby
Moje ziomki najpierw obczajają je tu kątem ostrym
Mam nawijki takie długie, że tu dalszy ciąg nastąpi
Rozkminiałem jak dać twojej dupie kosza
Chociaż nie znam się na koszykówce
Kroki oblicz ?
Wiesz, po prostu się jej zapytałem. Kurwo moge odbić ?
Brała tu MDMA w kółko, coś tam na niej zawsze przycinałem. Taka działka ziom
Zawsze wydzwaniała, że by chciała się znów naćpać sztos
Aż poszła na emkę w kółku, z czasem sikor Michael Kors
My tu dolicz, jedną szafę kiksów zdarłem ziom
A ty jak kobieta na szczyt zaniesiesz się płaczem, co ?
Słuchasz tego aż się spływa, nawet się nie połapie, co ?
Pannę masz na haju, no bo nawet się tu nie połapie co ?
Delivery z panczem, asysta i nagle gol
Jak ty chcesz beefu to ja tutaj mam bromadiolon
No i więcej mnie nie komparuj z klaunami tak jak to robią
Jak mnie widzą na ulicy z blantem mówią: "Patrz tu pali kot"
Chcesz mnie czesać ? Ja targany emocjami gdzie
Ja tu robię wielki skok zaskarbić ich tu nienawiść chcę
Wiesz już co to zazdrość, no bo panczem wytłumaczył mnie
Być tu najlepszą wersją siebie, update bez sciągania mieć
Pióra, the best w grze ;Mystery masterpiece, ;angry birds
Od zera do setki, życie w Assasins Creed
Ojciec klaun, myśląc że ja się, że tak, że fajam się żyć
Jestem kurwa sławny, nie miałeś ty paparazzi ty
Jak wogle otwieram, zachodzi potrzeba, nachodzi mnie wena
Moja kolej robi "ciuch, ciuch".Założę się teraz
Amatorzy bez wiedza, u nich ona wogle się nie zmienia
Stwierdziłem to. Nie odmieniam
Panczem rządzę, zaraz w mordę wsadzę torbę
Jak się mu tu nie zmieści mój fiut, to zaraz stanę w kącie
Moje pancze takie dobre, nie martw się jak mierzyć na tej płaszczyźnie
Niunie tu wystają głodne
To niewiarygodne, to jest prawdy godne, to jest kasy godne, to jest tak wygodne
Nieraz się upiekło, gdy nie było na chleb, no bo miałem mąkę
A jakiś frajer lał mi wodę
Jakoś trzeba sobie radzić, zabić, jebać, wybić, zranić
Maska rękawice ;Vanish
Obserwuje sobie tu nad brzegiem spławik, i złapałem kogoś w trakcie tego jak się pytał gdzie jest haczyk
A, ma żona, cała zdrowa
Poznałem i zarażona
U mnie dzyni, zwierze, zwierze, bo był mój i nagle ogar
Z nią zawsze mam seks filmowy, czasami łapę w szczelinę i nie wyjmuję 127 godzin
Bo jestem czarujący ;Harry Potter
Odbiłem tu od firmy by założyć Gang jak Popek
Teraz jestem wolny, wogle mam spokój
Ty niebieskim ptakiem jesteś jak zielony żółtodziób
Zmieniam temat, że KRN i amnezją, jesteś cipą i kutasem jednocześnie idź się pierdol
Za długo tu króluję, aż wiecznie mi mało
Moje linijki są najlepsze nie przymierzając
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]