[Refren]
Widzę obraz jej, gdy maluję ręką mistrza
Kiedyś jak Cantona, dzisiaj bliżej do Kinga
To moja zielona mila, choć nie wychodzą wyjścia
W sklepie z marzeniami Pan Mercedes, no i familia
Przez co nie śpię, halo wizyta Dr. Sen
Potem respię się, czasem nawet cały dzień
Trochę więzień, ale chcę pasy YSL
Czuję chemię, dlatego za rap Heisenberg
[Zwrotka 1]
Wejście smoka ale nie mam wyjścia
Jackie Chan, nie Filip z konopi, a palę liścia
Podkrążone oczy z braku mocy, ale wystrzał
Zawsze powtarzałem, że ważna tylko familia
Przebudzenie , w nocy budzi Carrie, a nie budzik
Nocna zmiana na komórce moje tracki lubi
Czarny dom jak czarne ciuchy
No i czarny umysł, który widzi duże sumy
[Refren]
Widzę obraz jej, gdy maluję ręką mistrza
Kiedyś jak Cantona, dzisiaj bliżej do Kinga
To moja zielona mila, choć nie wychodzą wyjścia
W sklepie z marzeniami Pan Mercedes, no i familia
Przez co nie śpię, halo wizyta Dr. Sen
Potem respię się, czasem nawet cały dzień
Trochę więzień, ale chcę pasy YSL
Czuję chemię, dlatego za rap Heisenberg
[Zwrotka 2]
Cztery pory roku, a najbardziej lubię jesień
Na wiosnę ćwierkają ptaszki, że płytę przyniesie
Nienawidzę zimy, no i wyczekuję lata
Wtedy latam, no i paffam, no i bakam, no i spadam na ziemię tu
Nie mam tu ciebie już, ja sam i Escape Room
[Refren]
Widzę obraz jej, gdy maluję ręką mistrza
Kiedyś jak Cantona, dzisiaj bliżej do Kinga
To moja zielona mila, choć nie wychodzą wyjścia
W sklepie z marzeniami Pan Mercedes, no i familia
Przez co nie śpię, halo wizyta, Dr. Sen
Potem respię się, czasem nawet cały dzień
Trochę więzień, ale chcę pasy YSL
Czuję chemię, dlatego za rap Heisenberg
[Zwrotka 3]
Ta gra jak Gra Geralda, ale nie gra tu G-Eazy
Prosto z domu rapu, mów mi młody bv; Eazy-E
Pod kopułą mamy wiele wizji
Nie lubię fermentu, nie oglądam telewizji
Wyznaczam nowe wyzwania i cele
Tylko zioma od dzieciaka nazwę przyjacielem
Nie mam wyjścia jak Orfeusz, nie spojrzę za siebie
Pozdrawiam całe podziemie
[Refren]
Widzę obraz jej, gdy maluję ręką mistrza
Kiedyś jak Cantona, dzisiaj bliżej do Kinga
To moja zielona mila, choć nie wychodzą wyjścia
W sklepie z marzeniami Pan Mercedes, no i familia
Przez co nie śpię, halo wizyta, Dr. Sen
Potem respię się, czasem nawet cały dzień
Trochę więzień, ale chcę pasy YSL
Czuję chemię, dlatego za rap Heisenberg