be vis
Czy Nie (freestyle)
Kilka grzechów, wiele kłamstw
Kilka miechów, tyle spraw
W ciągłym biegu, wciskam gaz
Na wybiegu, twoja twarz
Spojrzenie rzucasz jak dart na mnie
Czas jak piach ucieka przez palce
Ciągle mija, i co to mi da?
I co mi przyniesie? Jesień czy Ciebie?
Jesteś czy nie?
Pusty w środku czuję się
Jesteś czy nie?
Bo niby pełno mam, a pusty w środku czuję się
Jesteś czy nie?
Nie mogę czekać dłużej, aż to uczucie ucichnie
Jesteś czy nie?
Bo widzę twoją twarz, pareidolia oszukuje mnie
Dawno nie chodzi mi o wyniki, ej
Nawet niebo to nie limit, bejb
Zrobiłem swoje od podstaw
Trochę mnie wkurwiasz, więc zostaw mnie
Zostaw, zostaw mnie w spokoju
Nie mam na ciebie nastroju
Ciebie brak rani jak ołów
A nie będę łykał prochów
Myślę, że będzie, nowy dzień
Że będziesz, obok mnie
Że będziesz, przy mnie, ze mną, wciąż
Jesteś czy nie?
Powiedz mi, serio
Chcę to wiedzieć
Nienawidzę głuchej ciszy (jebać ją)
Bo ona niszczy
Kilka grzechów, wiele kłamstw
Kilka miechów, tyle spraw
W ciągłym biegu, wciskam gaz
Na wybiegu, twoja twarz
Jesteś czy nie?
Bo niby pełno mam, a pusty w środku czuję się
Jesteś czy nie?
Nie mogę czekać dłużej aż to uczucie ucichnie
Jesteś czy nie?
Bo widzę twoją twarz, pareidolia oszukuje mnie