Samuray
Szept
[Zwrotka 1]
Ciężkie wersy to hardkor, mówili "nie warto"
Mój rap tor, wciąz ide nim twardo jak raptor
Gdzie nie ma regół, wielu czeka na mą klęskę
Grałbym nawet za chleb i wode ciuchy i respekt
Bezbek napisze że stoje w miejscu na płytach
W dobrym miejscu, by patrzeć jak to zdycha
Avatary wciąż piszą, każdy w sieci jak tytan
Są jak magicy, każdy na pstryk znika
Witam się z mrokiem, więc jebać to basta
Nie słucham gówna, idę posłuchać miasta
Mrok bije z podwórka w bramach, już dwunasta
Choć sam nie palę, doskonale czuje ten grass tam
Nowa szesnastka, tusz na nadgarstkach
Nie chodzę z głową w chmurach tylko jade po gwiazdach
Po chuj pisać takie wersy, jak nie skuma nikt?
Myślenie, wciąż ktoś robi to za nich

[Zwrotka 2]
Przerzuciłem tony tej muzyki, kurwa żyłem tym
Gdy nie było hajsu kradłem pliki, to żaden wstyd
Miałem sny, o tym jak mówią że jestem dobry
Rzeczywistosc szybko wyrzuciła mnie spod kołdry
Ludzie czują zazdrośc, pierdolić co było i
Trzeba uwazac na słowa bo powiedzą ze odbiło mi
Nie było ich gdy upadłem, teraz wracam
Blizny po walkach są dla mnie jak mapa
Na której wyznaczam swą drogę dla potomków
Jestem dla nich gotów, nie wrócic już z frontu
Na początku miałem tylko marzenia
I byłbym kimś innym gdybym nie chciał ich spełniać
Wszystko się zmienia, oczy ciągle otwarte
Jabym prowadził swój kokainowy kartel
Z fartem dla wszystkich którzy podejmą walkę
Bo szept może zagłuszyć krzyk tysięcy gardeł
[Zwrotka 3]
Chodź mijałem tłumy ludzi to szedłem przez samotnosć
Trudno się nie zgubić gdziekolwiek by się nie poszło
Miałem stany depresyjne, nie mówiłem o tym wiedz
Ludziom którzy mają w dupie to że skonczyłbym jak smieć
Żyli moim życiem jakby oglądali serial
Juz nie mają swojego, moje też mogą pożegnać
Przysięgam na wszystko że zdobęde co zechcę
Mam spore ambicje, na nowo krew pompuje serce
Doszło sporo wyrzeczeń, choć czasem walnę z braćmi
Mnie to nie pochłonie, nie dam się zatracić
W tym wraca wstyd tamtych lat jak powtórka
Pijany, brudny ja znowu kima po kumplach
Melo i wódka co niszczy me ciało
Cud że żyję, widocznie tak byc musiało
Dzis mi mało jedynie jesli chodzi o sukces
Wszystko jest do zrobienia, udowodnie wam to wkrótce
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]