Paluch
Ośmiornica
Zachrypnięte gardło
Zachrypnięte gardło
Prrr, pow, pow
Zachrypnięte gardło
Zachrypnięte gardło
Oh, pow, pow, pow

Zachrypnięte gardło
Zachrypnięte gardło
Nie lubisz przechodzić obok mnie, bo mijasz się z prawdą
Każdy do kieszeni tylko drap, drap
Hajsy na konto tylko kap, kap
Nawet bez pandemii wszyscy w maskach
Tu Ośmiornica trzyma wszystko w mackach

Dawaj sashimi
Dawaj nawijam, nawet na migi
Zajechany głos, jak cały rok bym wdychał spaliny
To mój znak charakterystyczny
Lecę na misje jak statek kosmiczny
To miasto to kosmos, pełno tu gwiazd naiwnych

Tanie ciuchy, tanie dupy
Czyste buty, brudne kluby
Naście lat temu już mnie zapraszali do Wojewódzkiego Kuby
Mam kumpli z podwórek i z biedy