Zeamsone
Ye
[Intro]
Zeamsone, a nie Zimson
Ze-Ze-Zeams, One to lubią
Whooo...
Znam zasady tej gry

[Refren]
Wolisz być w Lamborghini, czy w telewizji?
Ye, ye, ye, ye, (Ye), ye, ye, ye, (Ye), ye
O, o, leje się Moet Chandon, to dla wszystkich moich mord, ziomów, dziewczyn z różnych stron
Sku-skurwysynu, wyskocz do tego, wyskocz i daj mi wyjść stąd
Dziewczyno, wyskocz do tego, wyskocz, bądź ze mną blisko
O, o, o, leje się Dom Perignon, to dla wszystkich tych co są z nami, nawet gdy jest sztorm (Sztorm)

[Zwrotka 1]
Twoje ciało jest—, Twoje ciało jest głodne, Twoje myśli są okropne
Twoi bliscy są na bombie, Twoje zyski są na konciе, są dziwki, bo są pieniądze (Mmm...)
"Nudziarzu, dlaczego się niе bawisz?" — Ja się bawię inaczej (Oh)
Więc na tej imprezie się nie dogadamy, ona po mnie skacze (Prrra)
Jak w GT—, jak w GTA — skok na kasę, jadę na basen, żeby zmyć zapach jej ciała (Raczej)
Ona zmywa z siebie to kłamstwo i zdrady na raz i nuci: "nananana", jakby tekstu zapomniała (Zapomniała go)

[Przejście]
Ej zaraz, zaraz, zaraz będą Ci robić hałas
A wczoraj jeszcze byłeś nikim dla nich wszystkich
Jebać ten balast, jebać rząd, który zabrania
A Ty co byś wybrał, pieniądze, czy sława?
[Refren]
Wolisz być w Lamborghini, czy w telewizji?
Ye, (Ye), ye, (Ye), ye, (Ye), ye, (Ye), ye, ye, ye (Ye), ye
O, o, leje się Moet Chandon, to dla wszystkich moich mord, ziomów, dziewczyn z różnych stron
Sku-skurwysynu, wyskocz do tego, wyskocz i daj mi wyjść stąd
Dziewczyno, wyskocz do tego, wyskocz, bądź ze mną blisko
O, o, o, leje się Dom Perignon, to dla wszystkich tych co są z nami, nawet gdy jest sztorm (Sztorm)

[Zwrotka 2]
(Ye), hustle (Hustle), nie robię tego dla muscle (Muscle)
Ej, nie robię tego dla uh, nie robię tego dla kasy
I nie robię masy (Ye), jestem na redukcji (Aha), redukuję wszystkie kurwy (O tak)
Z mojego życia, wolę być sam, niż przez Ciebie smutny
Nie robię tatuaży, bo co rok bym je zmieniał, mimo że mi do twarzy może teraz
A może to będę żałował ich braku, jak będę miał Forda Rangera, albo Bentleya
Na KMC, chcę zajechać najlepszą furą, nie zamawiać Ubera (Ubera)
Miałem sen, ale już zapomniałem jak leciał (Zapomniałem go)

[Przejście]
Ej zaraz, zaraz, zaraz będą Ci robić hałas
A wczoraj jeszcze byłeś nikim dla nich wszystkich
Jebać ten balast, jebać rząd, który zabrania
A Ty co byś wybrał, pieniądze, czy sława?

[Refren]
Wolisz być w Lamborghini, czy w telewizji?
Ye, (Ye), ye, (Ye), ye, (Ye), ye, (Ye), ye, (Ye), ye, (Ye), ye, (Ye), ye
O, o, leje się Moet Chandon, to dla wszystkich moich mord, ziomów, dziewczyn z różnych stron
Sku-skurwysynu, wyskocz do tego, wyskocz i daj mi wyjść stąd
Dziewczyno, wyskocz do tego, wyskocz, bądź ze mną blisko
O, o, o, leje się Dom Perignon, to dla wszystkich tych co są z nami, nawet gdy jest sztorm (Sztorm)