Oyche Doniz
Uciułany giecik
[Zwrotka 1: Bastek]
Teraz idzie dla tych wszystkich, którzy wiedzą, co jest grane
Usiądź wygodnie, odpal marihuanę
Niespodziewanie jak SMS z Motorolą
Metaforą wszystkim blant amatorom
Grube lolo, gdy psy na tropie złoto z Acapulco
My skitrani za winklem ze skunem i bibułką
Pakiet kota lepszy niż siupa
Palisz one mana, tumana czy głupa?

[Refren: Mercedresu]
U-ciułany-łany giecik pękł, pękł
U-ciułany-łany giecik pękł, pękł
U-ciułany-łany giecik pękł, pękł
U-ciułany-łany
Spali-li-li-li cały gramik
Spali-li-li-li – niesłychane
Spali-li-li-li go beze mnie
Spali-li-li-li wszyscy razem
Spali-li-li-li

[Zwrotka 2: Doni]
Wąskie spojrzenie, a obraz szeroki
W pamięci Holandia i coffee shopy
Szlachetne topy, które kruszę i palę
Czuję się po tym wprost doskonale
Gorąco polecam i znów skręta wzniecam
To światło północy, nie warto przeoczyć
Uwierz na słowo, bo słowem jest rap
Za jego moc głęboki mach
[Zwrotka 3: Kear]
Wszystkim tym, co idą spać – blant na noc
Tym, co wstaną, radzimy – blant co rano
Witam tych, co palą na co dzień, nie od święta
Dope Smokers Crew reprezentant
Z trzech bletek gietem te wiersze napędzam
Na seks sensi lepsza niż hiszpańska mucha
Jaramy ganję, nie palimy głupa
PCP nuta – za ten projekt łapcie bucha

[Refren: Mercedresu]
U-ciułany-łany giecik pękł, pękł
U-ciułany-łany giecik pękł, pękł
U-ciułany-łany giecik pękł, pękł
U-ciułany-łany
Spali-li-li-li cały gramik
Spali-li-li-li – niesłychane
Spali-li-li-li go beze mnie
Spali-li-li-li wszyscy razem
Spali-li-li-li

[Zwrotka 4: Ero]
Gdyby płacili za to, że se jaram skuna
Bledłaby przy mojej Gates'a fortuna
Miejska sceneria czy błękitna laguna
Purpurowa bryza z rizzla z domieszką polluma
Nie chcesz kurwa mać – nie musisz kumać
My tymczasem skręta zdrowia, dla urody, na sen
Patent proza dla rapu napęd
Na stres lepszy niż prozak, jaka psychoza?
Teraz doktor Ero i jego trafna diagnoza
Dedykowana wszystkim hedonistom
Z blantem, fifką, w kraju, za granicą
[Przejście: Mercedresu]
U-ciułany-łany giecik pękł, pękł

[Zwrotka 5: Foster]
Foster – stary rastafarian co zgubił dreadlocki, zielony wariat
Zawinięty w smoking, serce napędza THC jak V-Power tłoki
Fajki, pokój, poczuj buch, człowiek
Na gałki oczu zmęczony ruch powiek
Mimo tego orient za dwóch
W sobie dobie mody na twarde narkotyki
Odpalając skręta, nawiązuję do klasyki, ta

[Refren: Mercedresu]
U-ciułany-łany giecik pękł, pękł
U-ciułany-łany giecik pękł, pękł
U-ciułany-łany giecik pękł, pękł
U-ciułany-łany
Spali-li-li-li cały gramik
Spali-li-li-li – niesłychane
Spali-li-li-li go beze mnie
Spali-li-li-li wszyscy razem
Spali-li-li-li