Chyba tęsknota-cmentarz
Cały czas biegnę do Ciebie,
Oglądam się i szukam
Pięknej melodii Twojego śmiechu.
Mimo, iż wiem
że już jej nie usłyszę
Ciągle jej szukam.
Znowu siadam
Na Twoich kamiennych kolanach.
I rozpalam
Nową iskrę.
Jesteś okryta
Kołdrą z granitu,
A moje serce
Rozcięte na pół.
Codziennie powtarzam,
Że Cię kocham, ale
Nie wiem, czy we śnie
Uda Ci się usłyszeć
Mój żałosny płacz, mimo
iż siedzę
tuż obok.
Z prochu powstałaś, i w proch się obrócisz ...Chyba pustka-cmentarz
Anioły spadają w górę
A ja?
Czy ja
W ogóle gdzieś spadam?
Może we śnie
Spadnę
W Ciemność
Wieczną.
A ciemność
Pochłania coraz więcej ciemności
I strach
I ciemność rośnie.
A ja?
Widzę światło
Gdzieś tam
Na końcu.
Na końcu, no właśnie.
Światło przygasa,
To ja je gaszę!
Obślinionymi
opuszkami palców.
Światło zgasło,
Cóż, no wybacz.
Zapomniałam powiedzieć
Kocham Cię
Już za późno.