[Intro: Pele]
Chcę zobaczyć wasze ręce w górze
Właśnie tak, elo
Jest z nami DJ Seb i Eis
Masz to w Polsce, ej, ej
[Zwrotka 1: Pele]
Nadchodzę by obudzić twoją wyobraŹnię
Powiedz ile jeszcze chcesz brnąć w tym maraŹmie
Podnieś głowę, wytrzyj łzy - tak ty
Czas przerwać ten chory stan, to czas zmian
Aby jutro mieć na drodze zielone światło i otwarte drzwi
Stawką spokój przyszłych dni
Jak Włodi (jak Włodi), to stawka większa niż życie
Wierz mi, że wiem o czym mówię na tej płycie
Dziś patrzę wstecz gdy na mojej drodze
Stawała zimna postać w czarnej todze
Dla pieniędzy, z głupoty, nawet dla zabawy
Z czasem zaczęło mi to wchodzić w nawyk
Nie mogę jaśniej to wewnętrzne sprawy
Wychowany przez życie na streecie Pelson
Powiedziałem - stop, czas przerwać ten letarg
W działaniach byłem szybki, szybszy niż gepard
Życie - wygrałem ten przetarg
A co więcej, wziąłem swój los w swoje własne ręce
Dziś wierzę, że i ciebie też na to stać
Wystarczy rano wstać i powiedzieć
[Refren]
Chcę przeżyć życie jak najlepiej potrafię
To jest nasza jedyna droga
Szczęścia fragmentów wspólnie szukamy
Dzięki za życie jakie mam
Chcę przeżyć życie jak najlepiej potrafię
To jest nasza jedyna droga
Szczęścia fragmentów wspólnie szukamy
Każdego dnia
[Zwrotka 2: Eis]
Chcesz żyć lepiej niż reszta
Ten plan ma teraz każdy tu gdzie mieszkam
Mówiłem już, życie kręci się jak Vestax
To wszystko dla nas jest tak
Dlatego my chcemy to mieć i może jeszcze troszkę
Ja chcę ten czas i forsę
Chcę przytulić jakieś pięć tysi za godzinę
A potem wziąć przytulić moją dziewczynę
Potem chcę wstać o jedenastej
I iść do sklepu po bułki i pasztet
Nie chcę chodzić do pracy to śmieszne
Bo w sumie to nikt nie chce
A każdy to robi, ale dla mnie to jest w dechę
Tylko nigdy nie próbuj mnie poznać z moim szefem
Nie będę żył na krechę jak ty
Zarobię się i spierdalam za Atlantyk
To fakty i plany i to jest w nas tylko
Nie wczuwaj się za bardzo ziom to jest rap tylko
Chcę tylko zawsze mieć na gin i tonik
Chcę mieć w pubie zawsze wolny stolik
Chcę tylko nie mieć swoich po jointach
I dup co są słodkie jak cukier a sypią się jak mąka
Chcę zapomnieć jaki mam PESEL
Chcę tylko jeździć mercedesem, ziom
[Refren]
Chcę przeżyć życie jak najlepiej potrafię
To jest nasza jedyna droga
Szczęścia fragmentów wspólnie szukamy
Dzięki za życie jakie mam
Chcę przeżyć życie jak najlepiej potrafię
To jest nasza jedyna droga
Szczęścia fragmentów wspólnie szukamy
Każdego dnia
[Zwrotka 3: Vienio]
Jestem przecież coś winny światu
Tej muzy słucha rzesza małolatów
Straszna to rzecz zabić swój talent
Ja mam już plan na lat parę
Bo w przód, do góry to jedyny kierunek
Nietykalnym zostanie nasz wizerunek
A na każdej płycie mnie samego cząstka
Autentyk to silna niezależna jednostka
Widzę wyraŹnie kształt ważnych rzeczy
Tak łatwo dziś jest siebie okaleczyć
Zaprzeczyć sobie nie wiedzieć czemu
Z błahych powodów ogrom problemów
Stoisz w miejscu, zrób krok do przodu
Na świecie jest tyle ciekawych zawodów
Moje ambicje nie kończą się pod sklepem
Chcę przeżyć życie godnie, jak najlepiej
Chcę zaznać szczęścia i tobie dać oparcie
Nie skazuj na starcie marzeń na wymarcie
Samozaparcie i odrzucaj nudę
Życie jest przecież największym cudem
[Refren]
Chcę przeżyć życie jak najlepiej potrafię
To jest nasza jedyna droga
Szczęścia fragmentów wspólnie szukamy
Dzięki za życie jakie mam
Chcę przeżyć życie jak najlepiej potrafię
To jest nasza jedyna droga
Szczęścia fragmentów wspólnie szukamy
Każdego dnia
[Outro] (x7)
Każdego dnia