Czasem... masz takie rzeczy
Z którymi po poprostu, po prostu
Jest ci, jeszcze łatwiej
Jeszcze łatwiej
Jeszcze łatwiej
Jeszcze łatwiej, (to teraz)
Jest ci jeszcze łatwiej (to teraz, to teraz)
Mówisz "tego nie umiem, na pewno nie dam rady"
Myślisz, że coś rozumiesz i sobie wkręcasz, że masz wady
Nie ma sprawy - to przekonanie wypierdolę w mig
Typie, weź olej co mówili ci w tej szkole i
Zacznij myśleć - Twój mózg? wiesz, do niego też to trafi
Powiedz mi skąd wiesz, że czegoś nie potrafisz
I kolego weź to zapisz, a że świat jest przez to taki
Że w szkole te tępaki zawsze Ci dopieprzą braki
No to spójrz "Twoje oceny i postępy śledzę nadal
I myślę, że żenada, do niczego się nie nadasz
Wypierdalam cię ze stada, jesteś outsiderem"
Przerwij to pierdolenie, dzieci psuje tak za wiele
Jak Ci taki głos gada w głowie niech zacznie seplenić
I mowić jak najgorszy pedał, kurwa, nie z tej ziemi
I bez trudu wyjmij z głowy go pod buta (o)odważnie
I spróbuj, tylko spróbuj teraz słuchać go poważnie
Patrząc na polską scenę
Bez problemu mogłem wydać kolejną płytę na rynku o tym, że
Że mam zwałę, siedzę sam w domu i patrzę w ścianę
Że w ogóle wiesz pada...
Muszę chodzić do pracy żeby zarabiać pieniądze, to samo nie przychodzi
Że ludzie nie chcą tego słuchać kurwa, że pada deszcz
Że miłość nie ma sensu (hahahaha) jeżeli tego szukasz (stop)
Właśnie tak, nie znajdziesz tego tutaj
Ciakawi mnie czy zastanawiałeś się kiedyś wcześniej
Kto Ci powiedział, że nie masz do czegoś zdolności
Że musisz wciąż pościć, a ludzie są prości
Mówili "do-roś-nij, tak robią do-ro-śli"
Mózg? naucz go złości, bo życie to pościg
STOP! Skąd wiesz? Stanowczo protestuję
Bo jak coś chcę umieć wystarczy, że potrenuję
To całkiem proste tu jest dostęp do tego co potrzebuję
Ktoś dla Ciebie żałosne myśli knuje? Weź mu poświeć chujem
Czujesz? To tak jak wtedy, gdy widzisz nowe pomysły
I brzmi Ci to rzeczy, zaprzeczysz? Co z tego, wszyscy
I tak kłamią i stan łamiąc wkręcają ograniczenia
Nam dają, dość mam milczenia zmieniając
Twe myśli (teraz) kieruję je w odpowiednią stronę
Nie ma obiektywnej prawdy, bo wszystko jest przetworzone
Przez przekonania ludzi, czas zrobić tego czystkę
Skoro wszystko jest kłamstwem, warto wierzyć w te korzystne
Jak w coś wierzysz, filtrujesz rzeczywiśtość tak
Że dostrzegasz tylko, że potwierdza Ci to wszystko świat
Tak jak wtedy gdy się śpieszysz, myślisz "znów się spóźnię, słowo"
I nie możesz znaleźć kluczy, chociaż leżą tuż przed Tobą
To teraz wywal ze świata wszystko co Ci nie służy
I uwierz, że jest Twój, że jest piękny i jest duży
Tak że możesz robić wszystko co tylko zapragniesz
Najlepsza rzeczywistość? Ty tworzysz ją naprawdę
Bo tak naprawdę
Wszystko jest kwestią tego jak na to patrzysz
Jak najlepiej
Właśnie tak właśnie tak
A może z tym będzie ci jeszcze łatwiej?
"Nie śmiej się, jak można czuć się dobrze bez powodu?
Nie myśl, że to że jesteś" - to też jest zresztą powód
Sprawia, że możesz zacząć mieć ochotę zwiększyć standard
I zacząć żyć jak chcesz chociaz będą pieprzyć "skandal!"
Moment jest najlepszy, życie zmień w majstersztyk
Bo kogo nie spotykasz, czynisz jego dzień fajniejszym
On potem idzie do domu, wysyła wszędzie uśmiech
Lasce daje taki seks, że ta myśli, że nie uśnie
Potem wstaje, energia idzie dalej, jej nie skrócisz
I nawet nie przypuszczasz, jak szybko do Ciebie wróci
Głosy, o których już mówiłem szybko lepiej ucisz
I pamiętaj, że w ich miejsce zawsze możesz lepsze wrzucić
Życie jest jak ocean, Ty, zacznij wreszcie żyć
Bo ciekawość zżera cię, co tam może głębiej być
To Ty jesteś kapitanem i to Ty jesteś statkiem
Baw się, zmieniaj świat, z tym będzie Ci jeszcze łatwiej
Dzielę się muzyką
Którą robię od siebie dla siebie
Polecam się byś wziął z niej wszystko to (jak najlepiej), wszystko to (wpełni i do końca)
Z czym będzie ci jeszcze łatwiej