Żabson
Cztery Korony
[Intro: Kasta]
Korona dla weteranów
Tych w grze od zawsze
Im przyjemność sprawia samo polowanie
Życie to ruch, bywasz kierowcą
A czasem raz wilkiem, raz owcą

[Zwrotka 1: Paluch]
Wielokrotnie wygrany wiem jak smakuje sukces
Choć wychwalany przez wielu, odpuszczam marną przewózkę
Wnioski z każdej porażki umacniają pancerz
Lata pracy, nie pasy ona buduje charakter
I lecą za mną ziomale, ja z nimi buduje mosty
Na szczytach bywa pochmurnie i wielu może zamroczy
Ja jestem tam nieustannie, kontrola jak lewy prosty
Choć serie triumfów za mną, to ciągle czuje niedosyt
Nie bragga na konferencjach, łaku zamknij mordę
Męska gra, miękka cipo, a ty chcesz rzucać tortem
Jestem tutaj legendą, ty po to by napchać portfel
Choć idę drugi do ringu, to dumnie niosę koronę, od zawsze

[Bridge: Kasta]
Korona dla przegranych, bo idą trudną drogą
Trzeba mieć jaja żeby wstać i walczyć
Dla honoru, dzieci czasem matki
Są zwycięzcami bo weszli do klatki
[Zwrotka 2: Białas]
Strach mi dodał odwagi typie, a nie zamienił w tchórza
Mój plan wypalił, bo masz ten numer na bani, jak Rózal
Trochę się zmieniło chyba, bo jakbym się cofnął w czasie
Kiedyś bym przegrywał ten kawałek, dziś go wy grywacie
Kurwa to leci wszędzie
Podgłoś go i trenuj zawzięcie
Chuj w to ile razy upadłeś, jeśli wstałeś o jeden więcej
Mimo obitej mordy idziesz, żeby ozdobić pasem bark
Ludzie są tego głodni, chcesz być daniem głównym na karcie walk
Mimo robionej formy coś nie pykło, bomba i gaśnie blask
Ty leżysz nie przytomny, a on kopie dłużej niż van der Vaart
Każdy Janusz teraz gada, że ma cie na strzał
Chyba pilotem jak se uzbierał na PPV

[Bridge: Kasta]
Korona dla wszystkich
Dla nieznajomych, dla tych bliskich
Bez was, nie byłoby nic
Głosy, energii zastrzyk
Nie ważne kto bije, ważne kto patrzy

[Zwrotka 3: Żabson]
Robię to dla siebie, robię to dla fanu
Kopię to najlepiej, więc też robię to dla szmalu
Nie miałem nic od razu, lecz wszystko pomału
Już dawno bym stępił pazur, gdyby nie wsparcie fanów
Więc, gdy wchodzę na scenę zwalczam tremę i się trzymam planu
Wywieram presję tak jak trener dla mojego składu
Wytężam mięśnie, także serce dla dobra pokazu
W każdy mieście niosę szczęście, zawsze z fanem zrobię zdjęcie
Nie jeden wróg, by już widział mnie na dnie, gdy
Wybrany przez lud, korona z głowy nie spadnie ci
Każdy pewny ruch, bo wszystkie oczy są na mnie dziś
Czuję się jak król, bo mam za sobą tą armię
[Bridge: Kasta]
Korona dla tych których nie widać
Dla ekip, dla całej masy ludzi z boku
Twój sukces określa ich jestestwo
By zostać królem, musi istnieć królestwo

[Zwrotka 4: Sitek]
Nie miej do stracenia tu nic, jak do klatki wchodzisz tu z nim
A jak celebrujesz, to wciąż pamiętaj kto pomógł wejść ci na szczyt
Jak mój człowiek PJ, pa jak idzie
Mógł zarobić na mnie niezły papier
Ale wolał żebym wydał sam materiał i mu oddał tylko co założył za mnie
Nie liczyłbym żadnej floty, gdybym nie mógł liczyć na niego
Jak nigdy nie byłeś głodny co chcesz osiągnąć i dlaczego?
Pokaż mi swoich ludzi, to ci powiem tutaj kim jesteś
I nie chodzi mi tu o wygląd, raczej jak wpłynęli na resztę
Wywiera presję na ciebie typ, ale cie nie chce urazić tym
To tylko po to, byś leciał do przodu i pokazał światu, kto jest tu kim
Jak taki masz team, to ziomo już nikt
Nie może stanąć na drodze Ci żadnej
A oni niech wiedzą, że jedyne co tak na prawdę jest ważne to wiara i wsparcie
Sam wiem

[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]